wtorek, 19 października 2010

Cudze życie - Frederique Deghelt


„Cudze życie”  wykorzystuje znany i wydaje się oklepany motyw amnezji, występującej u głównej bohaterki. Książka jest dosyć interesująca i wciągająca, czytało się ją z przyjemnością. W związku z tą książką nasuwają mi się słowa pewnej piosenki: "Niech się święci niepamięci cud."

Czy naprawdę warto wszystko pamiętać? Czy nie lepiej czasem zapomnieć to, co złe, by uratować miłość i cieszyć się chwilą?
Ta przenikliwa i mądra powieść obyczajowa zaczyna się jak thriller. Marie budzi się w mieszkaniu poznanego poprzedniego dnia mężczyzny. I ze zdumieniem dowiaduje się, że... od dwunastu lat jest jego żoną, ba, mają nawet dzieci! Jak to możliwe, by nic nie pamiętała? Nie przyznając się do amnezji, Marie powoli rekonstruuje swe dotychczasowe życie. Odkrywa, że była rozgoryczona, zakłamana i nieszczęśliwa, a teraz jest spokojna i zadowolona. Dlaczego? Krzepiąca historia pewnego „cudu niepamięci”. 

Opis wydawcy, okładka: http://www.swiatksiazki.pl/shop/product,168260,,Cudze-zycie,Frederique-Deghelt

Moja opinia:

Pewnego dnia Marie budzi się u boku niedawno poznanego mężczyzny i to jej nie dziwi, natomiast miejsce, w którym się znajduje jest jej całkiem obce. Nagle okazuje się, że od dwunastu lat jest mężatką i matką trojga dzieci. Francuzka jest tym bardziej przerażona, że jeszcze wczoraj miała 25 lat i dostała nową pracę, a dziś jest już obciążona dziećmi, mężem, a co najgorsze - nie pamięta nic z tego co się stało od tamtej pory. Mija tydzień za tygodniem, a główna bohaterka stara się nie okazać jak bardzo jest zagubiona i jak niepewnie się czuje wśród ludzi, których nie pamięta i w nieznanych jej miejscach. Coś ją powstrzymuje przed powiedzeniem najbliższym o tym, że ostatnie 12 lat jej życia zostało wymazane w jedną noc. Opierając się na zdobytych strzępach informacji i swojej intuicji, tydzień po tygodniu odkrywa swoje dawne życie zastanawiając się, czemu nagle straciła pamięć. Czy miało to ją przed czymś uchronić? Marie musi posługiwać się kłamstwem, by nie zdradzić się swoją niewiedzą, ale jak długo może udawać, że wszystko jest w porządku? A może zapomnienie przyniosło jej ulgę i pozwoliło przetrwać jakieś ogromne cierpienie?
Czytając książkę wiele miałam wytłumaczeń na to, dlaczego główna bohaterka nie pamiętała nic z ostatnich lat swojego życia, lecz żadne z moich przypuszczeń nie było trafne. Poza tym, autorka przekonała mnie, że jej bohaterka nic nie pamięta i dosyć wiarygodnie przedstawiła uczucia kobiety z zanikiem pamięci. Ogólnie książka mi się podobała, choć nie jest jakąś rewelacją.

1 komentarz:

  1. Czytałam tą książkę już jakiś czas temu. Nie zrobiła na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia, ale samą książkę czyta się szybko i w miarę wciąga. W końcu kto z nas nie chciałby sprawdzić (oczywiście "tymczasowo") jak to jest nie pamiętać ostatnich 12 lat swego życia? Czytelnik w końcu wie tyle, ile sama bohaterka, więc strona po stronie poznaje się kolejne fakty z jej życia. Osobiście mnie podobała się bardziej książka "Patrz, jak Jane ucieka" autorstwa Joy Fielding. Polecam i z niecierpliwością czekam na jej recenzję :)

    OdpowiedzUsuń