Opis wydawcy zachęcił mnie do czytania, ale nie powiem, żeby książka spełniła moje oczekiwania. Spodziewałam się czegoś lepszego.
Opis wydawcy:
Źródło
Moja opinia:
„Szanghajska kochanka”, czyli rzecz o młodej Chince, wiecznej studentce dziennikarstwa, która uwielbia imprezy i nawiązywanie dziwnych znajomości i utrzymywanie jeszcze dziwniejszych relacji damsko-męskich. Dodam jeszcze, że jest kelnerką, choć nie wiem kiedy znajduje czas na pracę, skoro najczęstszym jej zajęciem jest picie, pisanie książki i cucenie nieprzytomnego ćpuna-impotenta, będącego jej chłopakiem. Wiem, to brzmi okropnie, ale po tej książce czuję niesmak i myślę, czytanie jej było marnowaniem czasu. W szafce leży jeszcze wypożyczona z rozpędu druga część „Poślubić Buddę”, ale nie mam na nią ochoty. Jedynym plusem tej książki jest język, niepokojący i dobrze oddający nastrój oraz obraz wydarzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz