sobota, 27 listopada 2010

Prześpij się ze mną - Jessica Cutler

Książka po tytule, okładce i opisie zdradzającym fabułę, wydaje się interesująca. Czy taka jest w istocie? Niekoniecznie.

"Rząd to takie Hollywood dla brzydali” - stwierdza bohaterka i autorka książki, Jessica Cutler, była stażystka na Kapitolu. Amerykańska "Anastazja M.” nie ma nic do ukrycia. Bez najmniejszej pruderii opisuje pikantne szczegóły swoich romansów z wpływowymi ludźmi. Autoironiczna książka odsłania strony Waszyngtonu, o których nie wypada mówić nawet szeptem.

Okładka i opis



Moja opinia:
„Prześpij się ze mną” to prawdziwa historia dziewczyny zatrudnionej na Kapitolu i jej bujnego życia erotycznego. Jackie jest po studiach i przeprowadza się z Nowego Jorku do Waszyngtonu, by tam pracować. Mieszka z koleżanką, a praca, którą otrzymuje jest nudna i mało wymagająca. Jackie, dziewczyna towarzyska i otwarta jak się zdaje od zawsze, szybko nawiązuje krótsze i dłuższe relacje damsko-męskie, czasem kilka naraz. W końcu znajduje sobie mężczyzn wspomagających ją finansowo. Po rozstaniu z narzeczonym pozostawionym w Nowym Jorku, bohaterka książki nie chce się zakochiwać, tylko używać życia, dobrze się bawić i naciągać mężczyzn na drinki i prezenty. Niespodziewanie pojawia się ktoś, kto budzi w niej cieplejsze uczucia. Niestety, lada dzień światło dzienne ujrzy blog prowadzony przez znudzoną pracownicę Kapitolu, ze szczegółami opisujący jej przygody erotyczne z ludźmi związanymi z Kapitolem. Czy Marcus wybaczy Jackie to, jaki tryb życia prowadziła, nawet podczas ich związku? Jaki wpływ będzie miała odsłona bloga na jej pracę i stosunek innych ludzi do niej? Jak zachowa się w tej sytuacji Jackie i jakie wnioski wyciągnie?
Książkę dobrze się czyta, co nie znaczy, że jest to bardzo przyjemna lektura, wciągająca czytelnika i rozbudzająca wyobraźnię. Oczywiście łatwo przewidzieć kolejne wydarzenia, nawet jak się nie zna historii autorki książki, Jessicy Cutler. Osobiście, nie poczułam sympatii do narratorki, nie mogłam się z nią w żadnym momencie identyfikować (to akurat dobrze o mnie świadczy ;) , a jej postępowanie było dla mnie przede wszystkim głupie. Oceniłam ją jako niezrównoważonego emocjonalnie lenia, który przez łóżko toruje sobie drogę, nie mając szacunku do nikogo włącznie z sobą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz