czwartek, 27 stycznia 2011

Spalona Żywcem - Souad

Pierwsza książka przeczytana w tym roku zaraz na samym jego początku. Niestety posta publikuję dopiero teraz, a i opinia jest napisana w pośpiechu. Mimo to, mam nadzieję, że kogoś zachęcę do przeczytania książki "Spalona żywcem".

Opis wydawcy:
Souad miała siedemnaście lat i była zakochana. W jej wiosce w Cisjordanii, jak w wielu innych, miłość przedmałżeńska to synonim śmierci. "Zhańbiona" rodzina wyznaczyła szwagra dziewczyny do wykonania wyroku. Zamknięta w sąsiednim pokoju Souad usłyszała werdykt. Następnego dnia robiła właśnie pranie na podwórzu domu. Szwagier zbliżył się do niej i powiedział: "Zajmę się tobą", po czym polał ją benzyną i zapalił zapałkę. Dziewczyna stanęła w ogniu...

Źródło

Moja opinia:
„Spalona żywcem” - po opisie tej książki ktoś może pomyśleć o niej: ”kolejna o dręczonych kobietach i zbrodniach w imię honoru.” Może i jest w tym racja, ale...Tych książek chyba nigdy dosyć, bo problem zbrodni honorowych wciąż istnieje i to jest straszne.
Ta historia wciągnęła mnie od pierwszych stron i mimo, że wydarzenia nie są w niej przedstawione chronologicznie (co autorce po tak strasznych przeżyciach należy wybaczyć), to jednak można je z łatwością poukładać. Na obraz, który nam wtedy powstaje, patrzymy z niedowierzaniem i przerażeniem.
Główna bohaterka usiłuje nam opowiedzieć swoją historię tak, jak ją pamięta. Mówi nam o różnych wydarzeniach ze swojego życia i życia wioski, mówi też w końcu o tym najstraszniejszym, którego miała nieszczęście być ofiarą. Młoda Souad ulokowała swoje uczucia co najmniej niefortunnie, a jej naiwność i pragnienie czułości zostały wykorzystane przez obiekt jej westchnień. Gdy prawda wyszła na jaw, „zhańbienie rodziny” przez Souad zostało ukarane przez jej szwagra, który na polecenie rodziny, podpalił młodą dziewczynę. Autorka książki, jak nie trudno się domyślić, przeżyła i doszła do siebie. Rozpoczęła nowe życie, ale to stare w dalszym ciągu ją prześladuje. Na pewno nie wróci na rodzinne ziemie,  nazywane dawniej Cisjordanią. I na pewno nie pozbędzie się lęku przed ogniem i strasznych wspomnień.
Chciałabym więcej napisać, skomentować te okropne rzeczy, których się dowiedziałam z książki, które niestety nie są fikcją literacką, ale nie chcę wszystkiego zdradzać czytelnikowi. Tę  książkę, liczącą niewiele stron, nie tylko się czyta, lecz przeżywa. Polecam, bo warto.

3 komentarze:

  1. Ja również polecam tą książkę. Chociaż od razu napiszę, że takich książek nigdy nie czyta się dobrze. Kończymy ją czytać, ale w naszych głowach wciąż znajdują się pytania, na które trudno znaleźć odpowiedź. Jednym z tych pytań jest: "Dlaczego musi dochodzić do takich czynów?".
    Książkę przeczytałam już jakiś czas temu, ale wciąż dobrze pamiętam historię Souad i okropności, przez jaki przeszła. Nawet boję się myśleć, co by było, gdybym urodziła się w jej kraju i jaki los by mnie czekał jako kobiety.
    Książka niewątpliwie jest warta uwagi, polecenia. Wciąż łudzę się, że im więcej osób pozna prawdę o honorowych zabójstwach, traktowaniu kobiet w krajach muzułmańskich, to coś się zmieni. Ktoś (lub coś) musi w końcu to przerwać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze straszniejsza była dla mnie książka "Honor albo śmierć" (moja opinia tu http://lubimyczytac.pl/ksiazka/37677/honor-albo-smierc/opinia/96113#opinia96113 \), bo opisywane było w niej wiele podobnych historii nieludzkiego traktowania kobiet w niektórych z krajów muzułmańskich. Polecam również tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po lekturze tej książki nie mogłam dojść do siebie przez parę dni. Zmusza do zastanowienia się nad granicą tradycji a życiem.

    OdpowiedzUsuń