piątek, 28 stycznia 2011

Dwanaście stacji - Tomasz Różycki

Długo trwało (aż do wczoraj) zanim skończyłam czytać "Dwanaście stacji," ale takiego typu książek nie potrafię pochłonąć w jeden dzień.


Poemat "Dwanaście stacji" Tomasza Różyckiego, autora czterech tomików poetyckich, to szalona, pełna humoru i nostalgii oraz językowych fajerwerków podróż w przeszłość, a zarazem czuło-prześmiewcza afirmacja barwnych tradycji i codzienności Śląska, regionu, gdzie kultura lokalna miesza się z niemiecką i kresową. Bohaterowi zostaje powierzona misja, w związku z którą musi odwiedzić licznych członków rodziny. Jego wyprawa okazuje się podróżą nie tylko w przestrzeni, lecz także w czasie - powrotem do magicznych miejsc, przedmiotów, smaków i tajemnic dzieciństwa.

Źródło

Moja opinia:

"Dwanaście Stacji" to poemat, to historia podróży po nieobcych mi okolicach, upoetyczniona, oderwana często od rzeczywistości niezwykła wyprawa głównego bohatera do swoich korzeni, do siebie. Na całość składa się  tytułowe dwanaście stacji, a głównym motywem jest właśnie podróż, opisywanie miejsc często odwiedzanych przez narratora w czasach dzieciństwa, a teraz jakże innych!
Wnuk często odchodzi od głównego wątku historii, by zwrócić uwagę czytelnika na różne sprawy, które rozkłada na czynniki pierwsze. Nie tylko ludzkie zachowania, ale też życie najmniejszych nawet organizmów, bierze Różycki pod lupę, byśmy popatrzyli na nie dokładniej, przyjrzeli mu się. Podróż zdezelowanym autobusem PKS jest przygodą (ten opis jest bardzo wierny, niestety...), a wycieczka pociągiem niesie ze sobą ogrom wspomnień i wrażeń. Autor na każdej stronie opisuje sprawy nam znane, zwłaszcza mieszkańcom opisywanych przez niego okolic. a jednocześnie są one nowe, ukazane z innej perspektywy, za pomocą słów, wyrażeń, porównań, które nie przyszłyby nam do głowy, choć myślimy podobnie, co Wnuk.
Książki, za którą Różycki dostał nagrodę Kościelskich, nie czyta się lekko, szybko, choć poeta używa bardzo zgrabnego, a nawet zabawnego języka. Dla mnie jak przy czytaniu jego wierszy - konieczna była chwila refleksji, zanim mogłam ruszyć dalej. Byle jaką powieść połknę (o ile dobrze napisana), a poezję muszę przeżuwać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz